Odkrycie, jakiego dokonały służby imigracyjne w niedzielę na Morzu Śródziemnym wstrząsnęło opinią publiczną w tym kraju. Lorena Ciccotti, szefowa policji w południowo-włoskim portowym mieście Salerno, powiedziała CNN że urzędnicy wszczęli śledztwo w sprawie przyczyny śmierci 26 dziewcząt (wszystkie były z Nigerii i w wieku od 14 do 18 lat).
Według wstępnych ustaleń mogły być wcześniej torturowane i zgwałcone. Nie ulega wątpliwości, że zginęły próbując niebezpiecznej podróży z Libii do Europy. Libia jest największym punktem startowym takich eskapad dla migrantów z Afryki, którzy chcą rozpocząć nowe życie w Europie. Afrykańczycy z Afryki Subsaharyjskiej, którzy chcą uciec od ubóstwa lub wojny, właśnie z Libii próbują przedostać się - opłaciwszy suto usługi przemytników - do Włoch, kraju znajdującego się w bliskiej odległości od Libii
Ciała dziewcząt zostały znalezione przez hiszpański statek, który dostarczył ciała w czarnych plastikowych workach do portu w Salerno, jak twierdzi Agence France-Presse. Zwłoki zostały potem umieszczone w trumnach, poinformował AFP.
Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji w Morzu Śródziemnym utonęło w tym roku około 2800 migrantów. Z tych, którym się udało, prawie 75 % wylądowało we Włoszech, reszta dotarła do wybrzeży Grecji, Cypru i Hiszpanii.