Spalone auta, kradzieże i walki z policją, tak wyglądała sobotnia noc w Brukseli. Wszystko po tym, jak awans reprezentacji Maroka świętowali imigranci z tego kraju. Tego samego dnia przez Warszawę przeszedł kilkudziesięciotysięczny Marsz Niepodległości. Polscy patrioci jak co roku uczcili kolejną już rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Kolejny już raz maszerujący przeszli spokojnie i bez żadnych problemów. Sprowokować ich próbowały niektóre przeciwne im grupy, ale im się nie udało.
Mimo to, w mediach lewacy skarżyli się, że kilka osób od nich zostało pobitych. W zagranicznych mediach pisano nawet o marszu polskich nazistów. Szkoda, że tak byli zajęci szukaniem jakiś sensacji związanych z Marszem Niepodległości, że nie zobaczyli co działo się w tym czasie w Brukseli. A było naprawdę ostro. Wszystko oczywiście za sprawą imigrantów.
Wczoraj rozgrywane były mecze eliminacji do mistrzostw świata w piłce nożnej strefy afrykańskiej. Reprezentacja Maroka pokonało 2:0 Wybrzeże Kości Słoniowej i tym samym awansowali na mundial w Rosji. Kibice świętowali sukces drużyny nie tylko w swoim kraju. Marokańscy fani wyszli również na ulice Brukseli, gdzie celebrowanie awansu przerodziło się w ostre zamieszki.
Poussée d’adrénaline des manifestants face à la police. Camionnette mise à feu. #Bruxelles #qualificationmarocMondial2018 pic.twitter.com/QK4dhaT01d
— Aude Vanden Broeck (@AudeVb) November 11, 2017
Grupa około 300 Marokańczyków przystąpiła do dewastowania miasta. Napastnicy wybijali szyby w sklepach, a następnie rabowali wszystko, co im wpadło w ręce. Spalono również wóz transmisyjny francuskiej stacji BMFTV. Na ulice musiała wyjść policja, aby zaprowadzić porządek. Użyto nawet armatek wodnych, a imigranci rzucali w funkcjonariuszy kostką brukową i innymi przedmiotami, które akurat były pod ręką.
Renversement d’une camionnette lors des incident suite à la qualification du Maroc au #Mondial2018 #Bruxelles #police pic.twitter.com/niDzvqe8as
— Aude Vanden Broeck (@AudeVb) November 11, 2017
W starciach rannych zostało 22 policjantów. Co ciekawe, żaden z Marokańczyków nie został zatrzymany podczas starć. Policja jednak ma nadzieję, że dzięki licznym nagraniom uda im się zidentyfikować najbardziej agresywnych sprawców. Do zamieszek doszło również w Paryżu. We Francji jednak nie były one aż na taką skalę i nikt nie został ranny.